Korzystanie z usług tego biura było "szkołą...

Korzystanie z usług tego biura było „szkołą życia”, uświadamiającą, że żaden „ekspert” nie będzie tracił czasu i udzielał osobistych porad, jeśli może po prostu zarabiać pieniądze „doradzając” Ci utratę depozytu.
* Celowe zachęcanie klientów do utraty pieniędzy.
(1) Minimalna wartość transakcji 10.000 (0,1 lota), oraz nie 1,000 (0,01). Dotyczy to minimalnego depozytu. Deponujesz więcej niż 10 000 dolarów z własnych pieniędzy – minimalny handel staje się 10 000 (1 lot). Tzn. nie do handlu, ale grając w kasynie z wysoką dźwignią finansową, nie tylko inwestor będzie miał minimalny depozyt, ale również duży.
(2) Ekspert zdecydowanie odradzał mi stosowanie stop lossów. W webinarach wykładowca ciągle powtarza, że „nie jestem zwolennikiem przystanków”. Nie ma czegoś takiego jak cud: jak w każdym innym systemie taki handel prowadzi do rzadkich, ale krytycznych strat.
* Sztywne wiązanie bonusów.
Nie brałem żadnych „bonusów”, bo od razu stwierdziłem, że to oznaczałoby to, że niemożliwe byłoby wypłacenie nie tylko pieniędzy z premii, ale także moich własnych pieniędzy.
Próbowałem jednak handlować na sygnałach od eksperta. Zawarłem umowę, że Będę mógł również poprosić eksperta o radę przy zamykaniu transakcji. Gdy strata na jednej z transakcji była już większa niż połowa depozytu I. próbował wyciągnąć rękę. Ekspert nie odpowiedział od razu i poradził mi, żebym przyniósł więcej pieniędzy.
* The Kitchener Broker.
Konto zostało wydrenowane przez dwie nieudane transakcje. Ale biegły od razu stwierdził, że jest ubezpieczony. Jeśli nie wycofujesz środków klienta na giełdę, a więc nie tracisz ich, to nie ubezpieczasz