Ta gówniana firma bierze miesiąc na wypłatę...

Ta gówniana firma bierze miesiąc na wypłatę pieniędzy, z drapieżnymi opłatami (50$ za wypłatę zamiast 25$). Czekam na transfer od 5 marca, Dziś, 22 marca, pojawiła się informacja, że eToro namieszało w danych i pieniądze są w zawieszeniu. Wcześniej było tak samo przed nowym rokiem (jak np. „dużo wniosków, wiesz, poczekaj tydzień” – ostatecznie 3 tygodnie czekania). Na moje zapytania odpowiadam raz dziennie, z odpowiedziami typu „wyślij nas innym oświadczeniem”, obsługa klienta to jacyś pajace, którzy nie potrafią skontaktować się z działem płatności. Skoro nie ma biura, nie ma pan kontrolować i w zasadzie wysyłać pieniądze bez możliwości wpływu na chęć eToro do ich zwrotu. Ciekawe, że tak jest przy każdej wypłacie pieniędzy środki.
Wycofuję się ze względu na ogromne spready na kryptowalutach (4-15%) oraz umowy poboczne firmy, które sprytnie ukryła w odległych sekcjach. Serwis nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ryzyko upadku giełdy, zmiany regulacji, czy też przykręcenia śruby przez jakiegoś kontrahenta do transakcje kryptowalutowe, albo stracą swoje portfele kryptowalutowe.
Na moją prośbę o pokazanie sald i numerów portfeli kryptowalut należących do eToro do aby upewnić się, że firma faktycznie kupuje kryptowaluty na giełdach, kierownik zniknął i nigdy więcej nie zadzwonił.
Widziałem też jak znikał kilka razy możliwość kupna lub sprzedaży jakiejś kryptowaluty, np. DASH, Monero nie można było w ogóle kupić, gdy rosły.
Dlatego też, bardzo prosty